MŁODZI W EUROPIE

Wspomnienia, uczestnicy, zdjęcia

Schierke 2008


Wspomnienia Karoliny

Niedziela | 27.07.2008

Podróż rozpoczęliśmy o godzinie 7. Po pożegnaniu naszych rodziców zajęliśmy miejsca w autokarze i wyruszyliśmy, jak się później okazało w długą podróż. Przez Polskę jechało nam się szybko, czas umilaliśmy sobie oglądaniem filmów, rozmowami i wspólnymi zabawami. Granicę polsko-niemiecką przekroczyliśmy około godziny 15. Przez Niemcy nie przejechaliśmy tak szybko jak myśleliśmy, ponieważ napotkaliśmy przeszkodę w postaci ogromnych korków. Chcieliśmy wpełni wykorzystać czas podróży, więc ćwiczyliśmy wspólnie hymn obozu, który zaśpiewamy na oficjalnym otwarciu obozu. Do Schierke dojechaliśmy około godziny 21. Powitała nas grupa niemiecka, która pomogła nam się zadomowić. Po kolacji udaliśmy się do pokoi, w których szybko usnęliśmy, aby zregenerować siły na następny dzień.

Poniedziałek | 28.07.2008

Następnym punktem dnia, było powitanie obozowiczów przez organizatorów obozu. Wspólnie z pozostałymi grupami świetnie bawiliśmy się balonami z naszymi imionami. Każdy kraj miał swój kolor balonów. Gdy włączono muzykę, każdy uczestnik musiał wyrzucić swój balon z imieniem w powietrze a gdy muzyka ucichnie, musieliśmy złapać balon z innego kraju. Warunkiem odzyskania balonu, było zapoznanie się z osobą, która miała nasz balon. Wszyscy bawili się świetnie. Następnie zostaliśmy przydzieleni do grup tematycznych, w których pracujemy z osobami z innych krajów. Magda zajmuje się modą, Karolina i Ula świetnie bawią się w kuchni, Ola pomaga stworzyć film o naszym obozie, Karolina i Sławek pracują nad naszą stroną, Arek i Grzesiek pomagają w pracach w Parku Narodowym a naszymi zdjęciami zajmuje się Sławek. Po przydzieleniu do grup nadszedł czas na obiad. Wszystkie posiłki były naprawdę smaczne. Później odbyła się próba generalna naszego hymnu, w której uczestniczyły wszystkie grupy. Każdy z krajów śpiewał refren we własnym języku. Podkreślało to jednocześnie naszą różnorodność a za razem jedność. Po próbie zostaliśmy podzieleni na kilku osobowe, międzynarodowe grupy. Naszym kolejnym zadaniem, było znaleźć odpowiedź na pytania dotyczące Schierke, które otrzymaliśmy od organizatorów. Każde pytanie było w innym języku, więc musieliśmy pracować razem. Dzięki temu poznaliśmy nie tylko miejscowość w której się znajdujemy ale także naszych obozowych kolegów. Kolejnym punktem programu na pierwszy dzień obozu, było uroczyste otwarcie, na które zostali zaproszeni goście, m.in. grupa młodzieży z Wietnamu. Każda z grup musiała zaprezentować popularną w swoim kraju zabawę lub piosenkę. Nasza grupa zaprezentowała grę „Głowa, ramiona”, podczas której wszyscy bawili się razem z nami. Po zakończeniu prezentacji, zostaliśmy zaproszeni na uroczystą kolację, na której każdy znalazł smakowity kąsek dla siebie. Po kolacji mieliśmy czas wolny. Chłopcy rozegrali mecz w piłkę nożną, w którym brali udział zawodnicy różnej narodowości. Przed ciszą nocną rozeszliśmydo pokoi.

Wtorek | 29.07.2008

Kolejny dzień na obozie rozpoczęliśmy jak zawsze od śniadania. Następnym punktem programu była nauka tańca, który pokazała nam grupa z Niemiec. Wszystkim bardzo się podobał i tańczyli go jeszcze długo po zakończeniu zajęć. Później nadszedł czas na pracę w grupach. Arek i Grzesiek pomogli zgrabić liście w Parku Narodowym, Magda zaprojektowała torebkę, Ola i Sławek wzięli udział w wycieczce do pobliskiego studia nagrań, w którym mogli podpatrzeć codzienną pracę prezenterów. Dziewczyny z kuchni pomagały przy przygotowaniu posiłku na wieczór niemiecki. Po obiedzie mieliśmy czas na rozgrywki sportowe, w których bardzo chętnie wzięliśmy udział. Chłopaki grali międzynarodowy mecz w piłkę nożną, natomiast dziewczyny razem z młodzieżą z pozostałych krajów, rozegrały dwa mecze w siatkówkę oraz w kosza. Następnie musieliśmy wykorzystać przygotowane wcześniej materiały na temat systemu edukacji w poszczególnych krajach i udać się na debatę parlamentu europejskiego. Było to bardzo ciekawe doświadczenie. Mogliśmy poćwicz nasz język niemiecki/angielski, a także dowiedzieć się czegoś więcej o szkołach za granicami naszego kraju. Po obradach zostaliśmy zaproszeni na wieczór przygotowany przez grupę z Niemiec. Nasi zachodni koledzy opowiedzieli nam o miejscowościach z których do nas przyjechali oraz poczęstowali nas jednym z charakterystyczną dla ich kraju potrawą.

Środa | 30.07.2008

W środę zaraz po śniadaniu, o godzinie 9 wyruszaliśmy na wycieczkę do Halberstadt. Pierwszym punktem wycieczki był objazd tramwajem po mieście. Pan przewodnik opowiedział nam o historii miasta i o jego ciekawych miejscach. Później udaliśmy się do Wyższej Szkoły Harzu, gdzie zostaliśmy przywitani przez starostę oraz przez jednego z wykładowców, który opowiedział nam o kierunkach jakie można studiować na tej uczelni. Następnie zostaliśmy oprowadzeni po budynku przez jedną z tutejszych studentek. Zanim wsiedliśmy do autokaru aby kontynuować naszą wycieczkę zwiedziliśmy jeszcze piękną katedrę. Kolejnym punktem naszej wycieczki był były obóz pracy Langenstein-Zwieberge, gdzie obejrzeliśmy przerażający film o tym miejscu. Następnie przeszliśmy ścieżką do zbiorowych grobów jeńców, gdzie złożyliśmy kwiaty. Potem przewodnik zabrał nas do sztolni, miejsca pracy wielu Polaków, Żydów, Francuzów, Portugalczyków, Czechów i przedstawicieli wielu innych narodowości. W sztolni panował arktyczny chłód. Był to ostatni punkt naszej pełnej wrażeń wycieczki. Po powrocie do ośrodka chwilę odpoczęliśmy i udaliśmy się na obiad. O 19 wzięliśmy udział w zajęciach sportowych, chłopcy jak co dzień rozegrali mecz w piłkę nożną, a dziewczyny grała siatkówkę. Następnie rozpoczęliśmy przygotowania do wieczoru polskiego, który ma się odbyć jutro. A o 21 zostaliśmy zaproszeni na wieczór węgierski. Przedstawili oni między innymi bajkę o królu Matthiase i dziewczynie o imieniu Szekler, za co zostali nagrodzeni burzą oklasków. Poczęstowali nas także pysznymi faworkami oraz rozdali nam skromne prezenty. Na zakończenie wzięliśmy udział w dyskotece zorganizowanych przez organizatorów wieczoru.

Czwartek | 31.07.2008

Jak codziennie rano na stołówce czekało na nas śniadanie. Następnie nadszedł czas na chwilę ruchu. Wszyscy wyszliśmy przed budynek ośrodka i wspólnie wykonaliśmy układ, którego nauczyła nas niemiecka grupa. Później wszyscy udali się na zajęcia grupowe, w których pracowali aż do obiadu. Najtrudniejsze zadanie otrzymały dziewczyny z kuchni, gdyż musiały przygotować ponad 80 pierogów, ponieważ dzisiaj wieczorem odbył się wieczór polski. Po posiłku nadszedł czas na przygotowania. Najpierw przyozdobiliśmy salę, w której odbywał się wieczór, przywiesiliśmy naszą flagę i godło, zdjęcia sławnych Polaków oraz inne materiały, które mogą się kojarzyć z naszym krajem. Następnie przeprowadziliśmy kilka prób, które pomogły nam poczuć się pewniej. Po przygotowaniu zeszliśmy na dół i wzięliśmy udział w obradach parlamentu. Pracowaliśmy w międzynarodowych grupach, a naszym zadaniem było wybranie 5 z przedstawionych nam tez, które są dla nas najważniejsze. Wszystkie punkty dotyczyły oświaty w państwach Europy. Po obradach szybko wzięliśmy się za dalsze przygotowywanie wieczoru. Dziewczyny poszły do kuchni gdzie wspólnie ugotowały pierogi. W końcu nadszedł czas rozpoczęcia wieczoru. Gdy wszyscy goście zajęli już swoje miejsca, rozbrzmiał dźwięk poloneza, a cała nasza grupa weszła do sali tańcząc. Następnie Magda, ubrana w strój naszego regionu, przedstawiła nasza grupę. Przekazaliśmy wszystkim kilka najważniejszych informacji na temat naszego kraju, nauczyliśmy ich najważniejszych zwrotów po polsku, pokazaliśmy zdjęcia oraz wspólnie bawiliśmy się w „Chusteczkę haftowaną”, co sprawiło wielką radość grupie z Czech, którzy od samego przyjazdu nie mogli się jej już doczekać. Na koniec rozdaliśmy wszystkim gościom pierogi, które bardzo im smakowały. Po wieczorze zorganizowaliśmy dyskotekę, na której wszyscy się świetnie bawili i na koniec nie chcieli wychodzić. Na tym zakończył się pierwszy czwartek naszego pobytu w Schierke i już czekamy na kolejny pełen atrakcji.

Piątek | 01.08.2008

Pierwszy piątek, który spędzamy w Schierke. Zaraz po śniadaniu poszliśmy pracować w grupach. Następnie zjedliśmy smaczny obiad i wyszliśmy na krótki spacer, podczas którego zrobiliśmy zdjęcia, które będą widoczne na podstronie ‘Who is Who’, która już niedługo się pojawi na stronie obozu. Później wzięliśmy udział wśmiesznej olimpiadzie. Było naprawdę super! Wszyscy się świetnie bawili. Każda grupa musiała przygotować zadanie, które musieli wykonać pozostali uczestnicy obozu. Zadanie, które zorganizowaliśmy polegało na przeniesieniu wody z wiaderka do butelki za pomocą łyżek. Towarzyszyło temu dużo śmiechu! Natomiast pierwszą przeszkodą jaką napotkaliśmy, było strzelanie z laserowego karabinu do tarczy, które przygotowała grupa niemiecka. Było to bardzo trudne i tylko trzem osobom udało się trafić. Później czekało na nas zadanie grupy węgierskiej. Musieliśmy tam trafić do kosza malutką piłeczką. Następnie musieliśmy przejść przez rzekę pełną krokodyli przygotowaną przez grupę litewską. Było to jedno z najfajniejszych zadań, które czekało nas tego dnia. Następnie przeszliśmy na boisko do piłki nożnej, gdzie czekały na nas dwa kolejne zadania przygotowane przez grupy czeską i łotewską. Pomimo tego, że kilka razy się przewróciliśmy, zdarliśmy sobie kolana i tak bawiliśmy się naprawdę świetnie! Ostatnim zadaniem było rzucenie jak najdalej samolotem wykonanym z papieru, przygotowała to grupa ze Słowacji. Wieczorem czekała na nas jeszcze jedna atrakcja w postaci biegu na orientacją, która przygotowała także grupa z Czech w ramach swojego wieczoru narodowego. W biegu tym wzięła także grupa z Polski. Naszymi reprezentantami byli Arek i dwa Sławki. Niestety nasza grupa została zdyskwalifikowana. Ale pomimo tego i tak dobrze się bawiliśmy. Wieczorem czekał na nas jeszcze wieczór narodowy Litwinów. Po wieczorze, udaliśmy się jeszcze na dyskotekę, na której bawiliśmy się wspólnie z innymi uczestnikami obozu. Po tym szybko zasnęliśmy w swoich pokojach, żeby zregenerować siły na kolejny dzień.

Sobota | 02.08.2008

Sobota okazała się naprawdę ciężkim dniem. Po śniadaniu wyruszyliśmy na skałki, gdzie każdy mógł spróbować swoich sił w wspinaczce. Pomimo tego, że góra przerażała swoim wyglądem i wysokością, prawie cała grupa postanowiła spróbować. Wszyscy dali z siebie wszystko i byli naprawdę zadowoleni. Później przyznali, że nawet pomimo tego iż się bardzo bali chętnie spróbowaliby tego jeszcze raz. Po powrocie do ośrodka czekał na nas obiad, po nim razem z Reginą poszliśmy na spacer do Parku Narodowego, w którym mogliśmy zobaczyć skałkę, która pojawia się na wielu elementach związanych z miejscowością Schierke. Ale to nie był koniec wędrówek w tym dniu. Wieczorem wyruszyliśmy na zawody w pływaniu na byle czym. Na miejscu było już sporo ludzi, ale znaleźliśmy dobre miejsca przy basenie, z których głośno mogliśmy dopingować przedstawicieli naszego obozu, ponieważ także wzięliśmy w tym udział. Łodzią kierował Tommy (Węgry), natomiast dopłynąć do końca basenu pomogli mu Olli (Niemcy) oraz Dénes (Węgry). Chłopaki zostali docenieni przez jury. Po powrocie byliśmy strasznie zmęczeni. Bolały nas nogi i nic nie chciało nam się robić. Zostaliśmy jeszcze zaproszeni na czeski wieczór narodowy, który bardzo nam się podobał. Nasi koledzy z tego kraju, byli naprawdę bardzo dobrze przygotowani. Każdy z nas otrzymał od nich także skromne upominki. Po powrocie do pokoju szybko zasnęliśmy.

Niedziela | 03.08.2008

Dzisiaj odbyliśmy zaplanowaną wyprawę na Brocken. Jest to najwyższe wzniesienie w górach Harz i wynosi1142 m. Wyruszyliśmy o godzinie 9:30 razem z pozostałymi uczestnikami obozu. Pierwszy odcinek trasy był męczący. Cały czas musieliśmy wchodzić pod górkę, co nas bardzo zmęczyło, ale czas marszu był to dobry aby lepiej się poznać, porozmawiać i razem się pośmiać. Drugi odcinek pokonaliśmy już szybko, przez ten czas zebraliśmy siły na odcinek trasy, który okazał się najgorszy. Musieliśmy wspinać się po kamieniach co nas wyczerpało. Reszta trasy minęła nam na wspólnych rozmowach. Na szczycie Brockenu zwiedziliśmy muzeum, z którego dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy. Wszystkiego mogliśmy dotknąć, zobaczyć jakie zwierzęta żyją w lesie wokół góry, a także usłyszeć śpiew ptaków. Na samej górze muzeum obejrzeliśmy wielkie talerze, które służyły do podsłuchu zachodu, kiedy Niemcy byli podzieleni na NRD i RFN. Przez Brocken biegła granica między tymi blokami, dlatego w muzeum mogliśmy zobaczyć wiele zdjęć żołnierzy, którzy tutaj stacjonowali. Po wyjściu z muzeum strasznie zmarzliśmy, ponieważ na górze wiał bardzo silny wiatr i padał drobny deszcz. Zrobiliśmy jeszcze tylko wspólne zdjęcia i udaliśmy się w drogę powrotną do ośrodka. Wróciliśmy ok. 16, chwilkę odpoczęliśmy i poszliśmy na pyszny obiad. Potem wszyscy udaliśmy się do pokoi, żeby przebrać się w stroje plażowe, bo wieczorem odbyło się BeachParty. Wszyscy wspaniale bawili się w rytm wakacyjnych hitów, popijając zimne drinki. Mogliśmy również „opalać się” w pomieszczeniu oświetlonym lampami ultrafioletowymi. Po ciężkim, pełnym wrażeń dniu poszliśmy spać.

Wtorek | 05.08.2008

Dzień rozpoczęliśmy od przygotowanego śniadania. Następnie, aby się dobrze rozbudzić i rozruszać kości wspólnie zatańczyliśmy taniec zaprezentowany przez grupę niemiecką. Później, każdy z nas zaczął pracę nad wybraną tematyką. Karolina i Sławek napisali kolejne teksty na naszą stronę, Ola przygotowywała się do nagrywania wieczoru słowackiego, Karolina i Ula pomagały w przygotowaniu tradycyjnych potraw słowackich, Arek i Grzesiek nadal ciężko pracowali w parku narodowym, Magda skończyła pracę nad zaprojektowanym przez siebie kapeluszem a Sławek cały czas robił nam zdjęcia. Po tym nadszedł czas na obiad, który zjedliśmy z wielkim apetytem. Następnie każdy z nas rozszedł się do grup międzynarodowych, do których wcześnie się zapisał. Dziewczyny z naszej grupy razem udały się na aerobik, Sławek i Grzesiek przenieśli się w świat wikingów, drugi Sławek i Arek doskonali swój głos na zajęciach muzycznych. Wieczorem zostaliśmy zaproszenie na słowacki wieczór narodowy. Razem z innymi uczestnikami obozu świetnie się bawiliśmy tego dnia.

Środa | 06.08.2008

Po śniadaniu jak zwykle zatańczyliśmy nasz obozowy taniec. Następnie rozeszliśmy się do swoich grup i rozpoczęliśmy prace. Po zakończeniu zajęć udaliśmy się na pyszny obiad. Potem aż do 16 mieliśmy czas wolny, który wykorzystaliśmy na spacery po pięknej okolicy i drobne zakupy. Następnie udaliśmy się na obrady parlamentu, gdzie kontynuowaliśmy dyskusję na temat szkolnictwa. Dyskusja miała odbyć się w dwóch częściach, na drugą został zaproszony jeden z posłów, który miał dołączyć się do rozmowy, ale niestety z powodów niezależnych od niego nie mógł do nas przyjechać. Dzięki temu mieliśmy więcej czasu na wspólne gry i zabawy. Mieliśmy także możliwość przygotowania się do turnieju Streetball, który ma odbyć się jutrzejszego dnia. Po wysiłku, wzięliśmy kąpiel i szybko zasnęliśmy.

Czwartek | 07.08.2008

Czwartek okazał się bardzo sportowym dniem. Po śniadaniu, wzięliśmy udział w zawodach Streetball. Naszą drużynę utworzyli Ola, gościnnie Ester, Sławek, Arek, Grzesiek i Sławek. Przeciwko nim na boisku stanęła drużyna z Czech oraz Litwa i Łotwa. Świetnie bawili się nie tylko uczestnicy, ale także kibice. Atmosfera na boisku była naprawdę fantastyczna, cały czas grała muzyka, więc oprócz dopingowania mogliśmy także tańczyć. Turniej zakończyliśmy dobrym wynikiem, zajęliśmy drugie miejsce w kategorii mix. Nasi opiekunowie zajęli pierwsze miejsce w kategorii seniorzy. Po zawodach czekał na nas obiad, a następnie czas wolny. Wspólnie graliśmy w Wikingerspiel, a następnie w siatkę. Towarzyszyło temu dużo śmiechu. Odbyły się także lekcje dobrej gry. Sławek pokazał Uli kilka dobrych uderzeń, które może wykorzystać podczas gry. Po bardzo męczącym dniu, wieczorem w ramach relaksu część grupy rozegrała poważny mecz w Wikingerspiel przeciwko opiekunom, walka była zacięta. Reszta grupy w tym czasie grała w tenisa stołowego. O 23 wszyscy leżeli już w łóżkach, bo jutro czeka nas całodniowa wycieczka do Magdeburga.

Piątek | 08.08.2008

Od razu po śniadaniu pojechaliśmy na całodniową wycieczkę do Magdeburga. Podróż minęła nam bardzo szybko. Pierwszym punktem programu tego dnia, było spotkanie w Ministerstwie z panią sekretarz Prof. Dr.Christiane Dienel. Pani sekretarz odbyła z nami dyskusję na temat naszych odczuć dotyczących obozu, Unii Europejskiej, szkolnictwa oraz naszych oczekiwań w zjednoczonej Europie. Po zakończeniu debaty, obejrzeliśmy prezentację multimedialną, która ukazywała wyniki prac grup tematycznych. Grupa zajmująca się recyklingiem w modzie zaprezentowała pokaz mody, na którym mogliśmy zobaczyć to co udało im się stworzyć. Następnie zostaliśmy zaproszeni na obiad a po posiłku pojechaliśmy do muzeum, które wprowadziło nas w wielki zachwyt. Budynek muzeum liczył 10 pięter. Na każdym z nich mogliśmy podziwiać inną epokę, od starożytnych piramid do współczesności. Wszystkiego mogliśmy dotknąć, wspólnie tworzyliśmy wyładowanie atmosferyczne a Sławek za pomocą dynama zapalał lampę. Po wyjściu z muzeum pojechaliśmy na długo wyczekiwane zakupy do jednego z centrów handlowych w Magdeburgu. Do domu wróciliśmy wieczorem, zmęczeni ale nadal mieliśmy siłę aby wspólnie się bawić.

Sobota | 09.08.2008

Dzisiaj jest bardzo smutny dzień, ponieważ to nasz ostatni wspólnie spędzony dzień na tym obozie. Od rana pracujemy nad zakończeniem prac w grupach. O 13:30 ma odbyć się wernisaż zdjęć wykonanych przez grupę fotograficzną. W międzyczasie każdy pakuję się, zbiera maile i podpisy na koszulkach. Nikt nie chcę stąd odjechać. Dzisiaj wieczorem odbędzie się impreza pożegnalna, na pewno poleją się łzy. Grupa węgierska i łotewska odjeżdżają jutro już o 5 rano, a pozostali uczestnicy od 7 do 10. Na pewno ten obóz pozostanie w naszej pamięci na zawsze.

Nasi partnerzy
Najbliższe spotkania
Międzynarodowy Obóz Młodzieży w Anykščiai - Litwa 1-11.07.2018
Międzynarodowy Obóz Młodzieży w Schierke - Niemcy 15-28.07.2018
Powrót na górę